Sesja ciążowa lifestyle
Gdy za oknem ponuro i wietrznie, radość dnia można odzyskać w ramionach najbliższego człowieka. Jest taki czas jednak, gdy trzeba wszystko to odpowiednio przemnożyć – przytulania musi być podwójna dawka, tyle samo wygody, podarowanego ciepła i ogólnej bliskości. A to po to, by odzyskanej w ten sposób radości było razy trzy. To czas, gdy oczekujecie na pojawienie się młodego człowieka, gdy Wasz świat szykuje się na rozbudowę swoich fundamentów, które sprawią, że już zawsze towarzyszyć Wam będzie znak mnożenia. Ta matematyka może oczywiście być nieraz wyzwaniem, bo mnożyć się będą też całkiem nowe sytuacje, którym trzeba będzie sprostać. Jednak ta dodatkowa porcja miłości zawsze będzie tym, co na koniec dnia będzie dawało człowiekowi wytchnienie.
Pięknie jest móc uwiecznić te chwile wyczekiwania w postaci sesji ciążowej, takiej jak to grudniowe fotograficzne spotkanie – luźne, domowe, przytulne i zwieńczone pysznym rosołem autorstwa tego przyszłego taty. Rosołem, którego nie znajdziecie na tych zdjęciach, bo to był już czas na delektowanie się i rozmowy bez aparatu w ręku. 🙂